Niedawno kupiłem nowsze auto, więc i pokusa na dopieszczenie zaczęła się pojawiać. Zawsze kupowałem jakieś marketowe choinki, ale wyglądało to tandetnie, wisiało w promieniu widzenia szyby, a pachniało przez kilka dni. Szukałem zapachu, który dobrze pachnie, ale też fajnie wygląda – i ten od Vinove naprawdę robi robotę.
Po pierwsze – wygląd. WOW. W kratce prezentuje się bardzo luksusowo. Front ze szkła, ramka i ładny napis sprawiają, że od razu rzuca się w oczy i nie jest kiczowaty – raczej taki subtelny akcent premium. Kilka osób już zwróciło na niego uwagę i pytało „co to” – bo wygląda po prostu nieźle.
Sam zapach jest raczej delikatny, ale elegancki. To nie jest typowy samochodowy odświeżacz, który „wali po nosie” zaraz po otwarciu drzwi, a pasażerom czasami jest niedobrze, bo jest zbyt mocny (ale tylko przez parę dni, bo potem się kończy). Tu mamy coś zupełnie innego – subtelne nuty kwiatowo-waniliowe, naprawdę ładne. Najbardziej czuć go z przodu, kiedy działa wentylacja lub klimatyzacja, ale z tyłu też jest wyczuwalny.
Na plus również trwałość – producent deklaruje do 90 dni, ja go mam już miesiąc i nadal go czuję, więc może te 2-3 miesiące rzeczywiście będzie działał. A najlepsze jest to, że później nie trzeba kupować całego zestawu – dostępne są wymienne wkłady za około 10 zł. To sprawia, że mimo eleganckiego wyglądu i ładnego zapachu, całość wychodzi naprawdę tanio.
Polecam, dokupiłem już wymienny wkład.