SWAG Hydro zrobił na mnie mega wrażenie. Psikasz na mokry lakier, spłukujesz i nagle dzieje się magia – hydro jest tak mocne, że woda sama ucieka z powierzchni. Przy osuszaniu ręcznikiem to już praktycznie formalność, bo większość roboty robi sam produkt. Ręcznik to tylko taka wisienka na torcie. Najbardziej podoba mi się to, jak prosty jest w użyciu. Aplikacja jest wręcz idiotoodporna – nie trzeba żadnych specjalnych umiejętności czy kombinowania, wystarczy spryskać, spłukać i osuszyć. Efekt jest natychmiastowy i bardzo satysfakcjonujący. Jak za tę cenę to absolutna rewelacja. Świetny poślizg, genialne odprowadzanie wody i szybka, bezproblemowa praca. Hydro Coat zdecydowanie ląduje na stałe w moim arsenale do pielęgnacji auta.