Szkoda, że nie można wrzucać do opinii zdjęć, nie trzeba byłoby pisać nic.. D-Tox przeszedł gruntowny test na białym lakierze Mercedesa, choć ciężko nazwać go białym; auto gdy przyjechało było trochę żółte, a trochę kremowe, wręcz matowe, w dodatku pełne żółtych zacieków - efekt mycia brudną, mocno zanieczyszczoną, pełną żelaza i "rdzy" wodą.
5 godzin później auto wyjechało białe. Totalnie białe i błyszczące. Produkt świetny. Nie wiem, jak wypada w porównaniu z droższymi deironizerami, natomiast miałem wiele tańszych/w podobnej cenie.
D-Tox:
- nie przysycha zbyt szybko,
- nie ma zapachu perfum wysokiej klasy, ale to pierwszy deironizer jaki miałem, z którym da się pracować i oddychać w jego pobliżu
- świetnie radzi sobie na lakierze, nic nie niszczy nawet gdy warunki są niesprzyjające (otwarta przestrzeń, niekiedy chwila słońca)
- bardzo fajnie wypracowuje się mikrofibrą czy pędzelkiem
- wypłukuje się bez żadnych problemów
- przede wszystkim DZIAŁA; auto potrzebowało wprawdzie trzech oprysków (łącznie poszło 4 litry produktu - uroki mycia busów), ale po tym zabiegu porównanie przed/po jest oszałamiające.
Bez cienia wątpliwości - polecam!