Podstawowy z całej linii Gyeon’a, ale według mnie chyba najlepszy ich szampon.
Przede wszystkim genialny poślizg. Rękawica sama sunie po lakierze. Ciężko to ubrać w słowa, ale uwierzcie – pod tym względem, mistrz.
Samo dozowanie (15ml/10l) jak to w przypadku Gyeona – konkretne! Pomimo, iż jego ‘ szamponowi bracia’ są jeszcze bardziej skoncentrowali, tak ‘zwykły’ Bath nie ma się czego wstydzić.
Konsystencja – i tutaj właśnie dlaczego według mnie Bath jest lepszy, niż przykładowo Bath Essence. Ten drugi jest tak mocno skoncentrowany, że jest nie dość, że ciężko dokładnie odmierzyć tak małą ilość do wiadra (ok. 5-8ml/10l), to jeszcze jest w takiej gęstej postaci, iż wydobycie z miarki sprawa czasami problemy. Podstawowy Bath jest świetnie pod tym względem wypośrodkowany.
Nie mogę zapomnieć o pianie, która jest bez dwóch zdań najlepsza ze wszystkich szamponów Gyeona. Obfita, gęsta i co ważne – nie spływa ‘w oczach’ nawet w cieplejsze dni. Kto myje auto w ciepłe letni dni, gdzie ciężko o cień, ten mocno doceni ten aspekt. Nie uświadczymy tutaj żadnych zacieków.
Zapach – świeży, kwiatowy, nie męczący. Każdy ma swój gust, ale tutaj to strzał w 10!
Aha, zapomniałbym o czymś jakże istotnym (w końcu to detailing) ;) Butelki! Gyoen według mnie ma jedne z najładniejszych na rynku (zaraz obok z Binder’em). Na półce widać, że jest to produkt premium nawet po samym opakowaniu i w pełni taki jest. W zestawie otrzymujemy dodatkowo bardzo przydatną pompkę, która fajnie dozuje nam szampon. Widać tutaj dbałość o szczegóły po stronie Gyeona.
Cenowo, patrząc na małe dozowanie, jest według mnie dobrze wypośrodkowany na tle konkurencji i jeśli ktoś szuka naprawdę dopracowanego szamponu do bieżącej pielęgnacji to podstawowy Bath będzie bardzo dobrym wyborem!