Zdecydowanie szampon nr 1 na rynku.
Przed pierwszym użyciem podchodziłem sceptycznie do niektórych produktów firmy Fireball ze względu na wysokie ceny, które w mojej głowie wykreślały markę z porównań ceny do jakości względem konkurencji. W tamtym momencie uważałem, że jeśli firmy takie jak ADBL, Cleantech i inne w swojej ofercie posiadają litrowe szampony w zakresie cenowym 25/35zl to są to zdecydowanie lepsze wybory a już na pewno na tle ekonomiczno-ergonomicznym mistrzowie! Bzdury... W ubiegłym tygodniu natknąłem się na post w social-mediach firmy Fireball informującym o współpracy ze Sklepem Motogo oraz o bardzo korzystnej propozycji jaką właściciele ww. firm przygotowali dla osób takich jak ja - niezdecydowanych co do firmy Fireball. W ciągu minuty otrzymałem kod na -30%, który doskonale wpasował się w plany sprawdzenia opisywanego szamponu. Po dłuższej analizie zgłupiałem. Okazało się, że szampon Fireball Emerald nawet bez promocji jest numerem 1 w każdym porównaniu cena/ilość myc. Ze względu na rewelacyjnie skoncentrowaną formułę stosunek rozcieńczenia z wodą wynosi od 1:800 do (sprawdzone indywidualnie w celu wyeliminowania cudów marketingu) nawet 1:2000 co jest wręcz kosmiczne. Sprawdziłem również stężenia takie jak 1:500 oraz 1:250 lecz efekt nie był wcale lepszy niż dedykowany przez producenta od 1:800 do 1200. Razem z promocją koszt jednego mycia produktem Fireball Emerald Shampoo przy zakupie wariantu 4L jest wybitnie zabawny - niecała złotówka! Rzecz jasna sam produkt jest równie świetny jak jego koszt względem ilości myć. Ilość oraz gęstość piany - nie jest to król pod tym względem co mi odpowiada. Piany nam nie braknie bez obaw, lecz właściwości czyszczące szamponu to istna bajka w porównaniu do innych firm gdzie piany mamy na 3 pojazdy a efekty mizerne. Jestem również dużym fanem "śliskości" jakiej nadaje produkt - zdecydowanie ułatwia to dalsze prace przy samochodzie. Na pochwałę zasługuje świetny zapach, który trafia do mnie w 100%, nie jest on tak intensywny jak np. Shiny Garage QD dzięki czemu nie męczy podczas dłuższej lub którejś z rzędu realizacji. Na moim błędzie - proponuję dłuższe analizy w celu "wyszperania" takich perełek, które z góry skreślamy jako "za drogie" a finalnie produkt staje się tym ulubionym oraz najlepszym - zarówno dla detailera jak i jego portfela. Słowa klucze - nieziemsko niski koszt jednego mycia, niepowtarzalna jakość produktu, przyjemniejsza praca z lepszym efektem. To wszystko składa się finalnie na wyższy poziom satysfakcji oraz dużo większy przychód w przypadku działalności gospodarczej. Szczere top 1, polecam! ;)