Essence od CarPro i mamy tylko jedną opinie? Hmm..coś tutaj chyba jest nie tak. Już naprawiam ;)
Osoba która przeczyta opis producenta może stwierdzić, iż jest to zwykłe AIO z Si02 i..tyle? Ot kolejna zwykła pasta, która robi wszystko i nic. Otóż nie!!
Zakupiłem ją jakiś czas temu z polecenia innych użytkowników i na tą chwile po przerobieniu połowy butelki, nie wyobrażam sobie nie mieć jej na półce. A dlaczego to już wam piszę…
Essence to doskonały primer pod wszelkie powłoki (dodam, że nie tylko od CarPro), który genialnie przyciemnia, maskuje, nadaje głębi, połysku, śliskości, oraz dodaje swoje zabezpieczenia, ale o tym później.
Ok, ktoś zapyta – co to jest ten cały primer. Potocznie nazwałbym go takim ‘fundamentem/gruntem’ pod wszelkie późniejsze nasze prace przy zabezpieczeniu lakieru. Tak, jest doskonałym fundamentem!
Essence z tego co udało mi się przetestować najlepiej ‘dogaduje się’ z gąbkami polishowymi/średnimi. Praca na DA - początkowo na niższym biegu dla chwilowego rozprowadzenia pasty, następnie wchodzimy na max 3/3.5 bieg maszyny i tak pracujemy. Tutaj spokojnie – nie musimy skupiać się na standardowych panelach 40x40 cm i szybkiej pracy. Spokojnie możemy przykładowo działać z połową maski i nie będzie żadnych problemów z późniejszym dotarciem bo sam essence dociera się na sam widok MF – czyt. Genialnie. Jak już jesteśmy przy dotarciu to informacja – po wypolerowaniu naszego fragmentu zostawmy produkt na max 10 min i dopiero po tym czasie docierajmy. Efekt głębi będzie jeszcze bardziej spotęgowany. Sprawdzone!
Pasta sama w sobie delikatnie wycina rysy przy kombinacji DA 15mm/pad polish i to faktycznie da się zauważyć przy testowych próbach wymycia różnymi płynami inspekcyjnymi, ale głównym jej zadaniem jest ultra dobre maskowanie wszelkich defektów + wyciągnięcie ziarna z lakieru. Sama śliskość jest również na najwyższym poziomie.
Jak wygląda sprawa z samym zabezpieczeniem i deklaracjach z Si02? Jest, oczywiście(widoczny mocny Sheeting) i tak wypolerowane auto możemy zostawić do utwardzenia krzemu, lecz od siebie mogę polecić po 12h aplikację wybranej powłoki, lub uwaga – wosku ;) Tak tak, robiłem takie kombinację i przykładowo Essence + Fireball Fusion zrobił NIESAMOWITY efekt na czarnym lakierze, który utrzymywał się blisko pól roku. Obecnie jest to mój TOP.
Słowem podsumowania – masz chęć na coś nowego co doda twojemu lakierowi dodatkowego kopa, długotrwale zamaskuje większość defektów, ale nie koniecznie chcesz jeszcze podejmować się typowej kilkuetapowej korekty. Essence jest tym czego szukasz!