Od dawna szukałam zestawu, który naprawdę odświeży moją ciemną skórzaną tapicerkę – bez tego tłustego połysku i sztucznego zapachu, który często zostaje po tanich środkach. W końcu trafiłam na ADBL Leather Kit i… to był strzał w dziesiątkę.Już samo otwarcie pudełka robi wrażenie, wszystko jest przemyślane i estetyczne. W środku mam szczotkę, mikrofibrę, pianowniczkę i oczywiście trzy główne produkty: Cleaner, Conditioner i Leather Mist. To taki kompletny zestaw do małego domowego SPA dla skóry.Cleaner to czysta przyjemność w użyciu, lekko się pieni, pachnie świeżo i co najważniejsze działa! Po kilku ruchach szczoteczką brud znika a powierzchnia staje się gładka i matowa. Co ciekawe, nawet stare zagniecenia i lekkie przebarwienia wyglądają lepiej, jakby skóra naprawdę odżyła.
Potem wchodzi Conditioner i tu zaczyna się magia. Na mojej ciemnej tapicerce efekt jest idealny, kolor nabiera głębi ale bez przesady. Skóra wygląda jakby dopiero co wyszła z fabryki ???? miękka, elastyczna, pachnąca nowością. Nie świeci się tylko delikatnie „żyje” w świetle.Na koniec Leather Mist, czyli wisienka na torcie. Ten zapach… serio, uzależnia. Delikatny, elegancki, przypomina wnętrze nowego auta ale takiego z klasą, nie z sieciówki. Utrzymuje się długo, ale nie męczy.Po całym zabiegu moje wnętrze wygląda i pachnie, jakby ktoś je profesjonalnie odświeżył.
Widać że to jakość, wszystko działa razem a nie tylko „na chwilę”.
Podsumowując: ADBL Leather Kit to produkt, po którym Moja skóra naprawdę dziękuje. Ciemna tapicerka wygląda głębiej, zdrowiej i po prostu piękniej. A ja mam z tego ogromną satysfakcję ????